Napisał
DamianS
Kilkoma dieslami jezdziłem (historia na profilu) i przez kilka lat prowadziłem wyspecjalizowany serwis aut włoskich - myślę, że mam zielone pojęcie. Nie było to ASO więc nie chodzi o auta nowe.
Był czas kiedy klienci prosili tylko o to bym się przejechał autem i ocenił jak pracuje bez wizyty na podnośniku.
Kilka razy udało mi się usłyszeć luzy wzdłużne na wałku lub inne uszkodzenia turbiny która była "jeszcze" sprawna. Uchroniło klientów przed zgruzowaniem turbiny a więc kosztami. Ze 3 turbiny zajechałem osobiście więc w tym temacie też mam jakieś doświadczenie.
Do 2 lat nie zajmuje się serwisem więc nie jest to autoreklama.
Tak jak napisałem wczesniej - w pełni sprawna turbina nie powinna być słyszalna we wnętrzu auta.
Jeśli pojawia się dzwięk pochodzący od turbiny jest to dzwonek alarmowy który komunikuje , ze warto zachować czujność (nie mylić z paniką)
Oczywiscie może być tak , ze świszcząca turbina będzie jeszcze długo pracowała ale jeśli dzwięk się zmienia trzeba zainteresować się tematem.
Warto nauczyć się swojego auta, nauczyć się jego pracy, dzwięków.
... i słuchać...
Podkreślam - nie chodzi mi o sianie paniki tylko o świadomość tematu i zachowanie czujności.