Tak, to może być łożysko alternatora. Ja bym nie ignorował tego hałasu. Zwłaszcza jak gdzieś dalej masz jeździć. To ten mechanik idiota na co kazał Ci czekać? Aż się kulki wysypią i stracisz ładowanie na trasie? Czy może radzi Ci dojechać pompę do końca?
Ręce opadają.
Niestety dalej nic tu nie wyczarujemy.
A dźwięk się czasem nie nasila jak skręcisz kołami do oporu i trzymasz?
Obstawiam łożysko alternatora.
Napisał marek230482
słuchałem, ale wyraźnego podniesienia nie wysłuchałem, więc może pompa wspomagania jeszcze żyje. obawiam się o ten alternator, ale niema wyjścia bo nie załatwiłem żadnego auta w zastępstwo, więc jak padnie to wszystko wyłącze i jakoś się dowleke (może się uda). dziękuję wszystkim za próbę ogarnięcia tematu. w tym tygodniu oddaję belle do naprawy do zaufanego mechanika więc napiszę co było przyczyną całego zachodu.
Ewentualnie będę pisał o pomoc jak stanę w trasie
odpukać oby nie.
Zapomnij. Masz benzyniaka. Bez ładowania daję Ci max kilkanaście kilometrów i staniesz. Miejmy nadzieję że wrócisz bez usterki. Są znane skrajne przypadki że urwany pasek narobił baaardzo dużo szkód. No ale jak nie masz wyjścia to rzuć na tacę wielebnemu i w drogę.
pojechałem i wróciłem bez szwanku.... no prawie bo wracałem jakieś 5km na dwóch śrubach bo reszta wyparowała, ale wracając do tematu. samochód u mechanika, kupiłem alternator, rozrząd pasek klinowy. dziś okazało się, że alternator jest ok hałasowała rolka na pasku klinowym, ta mała i do wymiany jest tez rolka ta większa. poza tym, rozrząd był już na wykończeniu. teraz czekam na zestaw naprawczy wariatora i będę mógł znów cieszyć sie spokojną jazdą bez nerwów. dziękuję wszystkim za pomoc i do zobaczenia na drodze.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
