Witam wszystkich alfacholików mam taki problem ze wczoraj po pracy wrocilem do domu i po okolo 3 godzinach wybieralem sie do miasta a tu jak przekrecilem kluczyk to nie zapalila sie kontrolka swiec zarowych i oczywiscie co z tym idzie nie moglem odpalic samochodu.. za czwarta proba kontrolka sie w koncu zapalila i zalaczylo swiece i samochod odpalil.. dzisiaj rano bez problemu odpalila pod praca tez odpalila i tak po 14 odstawilem samochod kolo domu i po godzinie 20 chcialem schowac do garazu a tu znowu to samo.. kontrolka sie nie zapalila po paru probach kontrolka sie zapalila i w koncu samochod odpalil i moglem go schowac... moje pytanie to w czym szukac problemu... w przekazniku ktory zalacza swiece zarowe ? czy w przewodach ? bo sam nie wiem w co udezyc... czy mozliwe ze cos zawilglo ? nigdy nie mialem z tym problemu...